Polonez na liście Unesco
Rozmowa ze znaną naszym Czytelnikom Romaną Agnel, dyrektorką Baletu Cracovia Danza i współinicjatorką wpisu poloneza na listę reprezentatywną Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO. Balet Cracovia Danza stanie się koordynatorem wydarzeń artystycznych towarzyszących tej kampanii, w której ważną rolę odgrywa też miasto Kraków.
J.Ł.Z.: Wpis poloneza na listę UNESCO ma na celu jego rozpowszechnienie, ale także ochronę i zabezpieczenie żywej tradycji tego tańca. Czy to znaczy, że jest on w jakiś sposób zagrożony?
R.A.: W pewnym sensie zagrożona jest „żywa” praktyka poloneza, czyli tańczenie go na co dzień. Polonez jest obecnie wypierany z wielu bali, studniówek na przykład przez walca. Poza tym zaniedbuje się naukę poloneza. Nie ma w Polsce szkół tańców narodowych, brak też systematycznego nauczania tego tańca, choćby na lekcjach wychowania fizycznego. Przygotowując maturzystów do studniówek widzę, ile problemów sprawia im wykonanie kroków poloneza do muzyki. Niektórzy nie są w stanie wysłyszeć, gdzie jest „raz”, a ten pierwszy krok jest bardzo ważny. Po drugie, polonez jest tańcem przypisanym do tylko jednej imprezy. Pomija się jego rolę obyczajową i historyczną, a przecież jest to taniec odzwierciedlający polską mentalność.
J.Ł.Z.: Czy istnieją źródła historyczne na jego temat?
R.A.: Bardzo mało jest pozycji książkowych o samym polonezie, z których można dowiedzieć się o jego historii i różnych odmianach. Ja zajmuję się rekonstrukcją polonezów z dawnych epok. Obecnie próbuję odtworzyć jeden z nich, z niemieckiego traktatu pochodzącego z 1759 roku. Polonez – kontredans tam przedstawiony, zapisany został we francuskim systemie Raoula-Augera Feuilleta. Są to więc unikaty, perełki, które pokazują, że polonez miał bardzo wysoką pozycję w całej Europie. Warto byłoby przywrócić mu tę dawną rangę
J.Ł.Z.: Dlaczego przyjęła się jego francuska nazwa – „polonaise”?
R.A.: Tańce polskie, które komponowano i prezentowano na dworach Europy, pełniły funkcje reprezentacyjne i z czasem zastąpiły pawanę. Określano je mianem polonaise, alla polacca, czy polnischer Tanz. Później zagadnieniami związanymi z tańcem zajęła się Francja i ten słownik taneczny jest do dziś oparty na terminach z języka francuskiego. Na przykład nazwy kroków w naszym mazurze też są francuskie: pas marché, pas balancé, pas chassé, tour de main. Dlatego polonez w osiemnastym wieku otrzymał nazwę francuską, która jest używana do dziś.
J.Ł.Z.: Polonez jako gatunek muzyczny inspirował zagranicznych kompozytorów. Ryszard Wagner skomponował poloneza D-Dur na fortepian w dwóch wersjach, na dwie i cztery ręce. Umieścił także motywy polonezowe w operach „Złoto Renu” i „Zmierzch bogów”, oraz w uwerturze „Polonia”…
R.A.: Owszem, nie jest to tylko muzyka polska, którą tworzyli wyłącznie polscy kompozytorzy, choć praktycznie każdy z nich pisał polonezy. Ale robił to też Jan Sebastian Bach (Suita francuska E-Dur, BWV 817), Piotr Czajkowski (opera „Eugeniusz Oniegin”), czy wspomniany przez ciebie Wagner. Formy polonezowe są obecne w utworach baletowych i w operach. Planujemy przygotowanie opracowań na ten temat, bo na przykład nie ma żadnej pozycji choćby na temat dziejów i tradycji wykonawczej poloneza w Krakowie. Do najsłynniejszych krakowskich utworów z tego zakresu należy „Polonez Kościuszki”.
J.Ł.Z.: Z jakim odzewem spotykają się Wasze działania?
R.A.: Pani Katarzyna Olesiak, Dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta Krakowa, zdecydowała, że obecny rok upłynie pod znakiem poloneza. Zagości on podczas Nocy Tańca na wszystkich scenach, na których odbędą się prezentacje taneczne. Będzie nauka poloneza, będzie „integracja” z polonezem, planujemy specjalną konferencję pod tytułem „Polonez w Krakowie”. Zamieszczamy już informacje o podjętej przez nas promocji poloneza między innymi na naszym specjalnym profilu na Facebooku. W naszą akcję angażuje się wiele podmiotów w Polsce i za granicą.
J.Ł.Z.: Jakie działania trzeba podjąć w celu sfinalizowania wpisu?
R.A.: Do końca lutego trwała internetowa zbiórka podpisów poparcia dla naszej idei. Zebraliśmy ich w sumie sześć tysięcy. Nasze dossier zostało pozytywnie zaopiniowane przez Polską Radę Dziedzictwa Niematerialnego. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński popisał nominację poloneza. W tej chwili przygotowujemy dossier, aby zaprezentować go na poziomie międzynarodowym. Musimy między innymi opracować film prezentujący przedmiot nominacji. Cieszymy się, bo wiele osób deklaruje, że prześlą nam swoje własne materiały filmowe.
J.Ł.Z.: Czy po ogłoszeniu wpisu odbędzie się wspólny bal z udziałem tancerzy baletu Cracovia Danza i publiczności na Rynku Głównym?
R.A.: Mamy taką nadzieję. Chcemy nie tylko zatańczyć poloneza na Rynku, ale żeby zagościł on ponownie w świadomości mieszkańców i we wszystkich kulturalnych instytucjach. Spodziewamy się, że Dni Poloneza będą świętem, podczas którego będzie możliwość zatańczenia, zaśpiewania i przyjrzenia się różnym aspektom tego tańca.
J.Ł.Z.: Dziękuję za rozmowę.
Jolanta Łada-Zielke