Śladami Polski w Altötting
Andrzej Białas, działacz polonijny i społeczny tropiący powiązania Polski z Bawarią, badacz losów robotników przymusowych, publikujący m.in. na łamach „Mojego Miasta“, został przewodnikiem miasta Altötting ze specjalizacją „Polsko-bawarskie ślady”. Gratulujemy!
Altötting, malutkie miasteczko położone 90 kilometrów na wschód od Monachium i 60 kilometrów na północ od Salzburga, choć niepozorne, kryje w sobie bogactwo nie tylko duchowe, ale także historyczne. Przez ponad dwa tysiące lat było bowiem świadkiem niezwykłych wydarzeń, które wyznaczyły nie tylko losy miasta, ale i Europy.
Historia tego zakątka rozpoczyna się od misjonizacji Bawarii przez św. Ruperta z Salzburga, który nakazał wybudować tam kaplicę w kształcie oktagonu, nawrócił w roku 680 władcę Bawarii Ottona i podarował figurkę Matki Boskiej. Cudowna figurka, po napadach Węgrów w 907 roku zniknęła, a miejscowość na następne 300 lat pogrążyła się w ubóstwie i nędzy. Dopiero w 1228 roku z inicjatywy księcia Bawarskiego Ludwika z rodu Wittelsbachów założono kolegium kanoników i wybudowano tam w 1245 roku bazylikę w stylu romańskim. W Kaplicy Łask w 1330 roku umieszczono nową figurę Matki Boskiej, która zachowała się do dzisiaj.
Miejsce pielgrzymek
W historii Altöttingu rok 1489 uważany jest za przełomowy ze względu na dwa cudowne zdarzenia. Pierwsze, gdy podczas prania do pobliskiego potoku wpadło trzyletnie dziecko. Wyłowiono martwe ciało, a zrozpaczona matka położyła je na ołtarzu przed wizerunkiem Czarnej Madonny. Zaczęto się modlić i błagać o łaskę. Po krótkim czasie życie wróciło do chłopca. Drugi cud miał miejsce podczas żniw, gdy inny chłopiec wpadł pod koła wozu naładowanego zbożem. Martwe dziecko przyniesione przez ojca i położone na ołtarzu powróciło do życia.
Wydarzenia te rozniosły się po całym świecie, a Altötting stało się miejscem pielgrzymek i kultu maryjnego. Mocy Czarnej Madonny nie potrafili się oprzeć zarówno prości ludzie, jak i cesarze, królowie, książęta czy papieże odwiedzający to miejsce. Co roku przyjeżdża tam ponad milion pielgrzymów z całego świata. Władze miasta założyły w 1996 roku Stowarzyszenie „Shrines of Europe“, zrzeszające główne europejskie miejsca pielgrzymek maryjnych (Altötting w Niemczech, Częstochowa w Polsce, Einsiedeln w Szwajcarii, Fatima w Portugalii, Loreto we Włoszech, Lourdes we Francji i Mariazell w Austrii).
Miasteczko posiada również ciemną stronę swojej historii, choć nie całkowicie. Po dwóch miesiącach od przejęcia władzy przez Hitlera i wyborach do Reichstagu w marcu 1933 roku, partia NSDAP przy frekwencji wyborczej 98% uzyskała w Altötting żałosny wynik 17,9%. Do końca wojny nazistom nie udało się zyskać poparcia mieszkańców, którzy nawet grozili zniszczeniem kaplicy. Niemcy uważali ich za upartych staroświeckich katolików. Pięciu z nich zginęło 28 kwietnia 1945 roku próbując przejąć kontrolę nad miastem.
Zapomniane polskie ślady
W kontekście zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego Eric Beißwenger, bawarski Minister Stanu ds. Europejskich i Międzynarodowych, został przyjęty w ratuszu miasta Altötting. Na spotkanie robocze z nim został zaproszony działacz polonijny i publicysta „Mojego Miasta“, Andrzej Białas, który zwrócił uwagę na znaczenie zachowania pamięci nie tylko ofiar reżimu Hitlera, ale także przekazywania historii, która od wieków łączyła Polskę z Bawarią. Wskazał na powiązania książęcej rodziny Wittelsbachów z Piastami, Jagiellonami i królami elekcyjnymi. Przykładowo, udział Bawarczyków pod wodzą Sobieskiego w bitwie pod Wiedniem w 1683 roku jest praktycznie nieznany
Śledząc historię w miejscowych wydawnictwach, na stronach internetowych czy w przewodnikach miasta Altötting, nie znajdziemy nic na temat polsko-bawarskich powiązań sięgających XV wieku. Nie ma informacji o dwóch pielgrzymkach polskiej królewny Jadwigi Jagiellonki, córki Kazimierza IV Jagiellończyka, która hojnie współfinansowała rozbudowę kościoła kolegiaty. Dowodem na to jest tablica pamiątkowa oraz liczne, zachowane do dzisiaj, polskie godła z tamtego okresu.
Któż wie o dekrecie księcia bawarskiego upamiętniającym śmierć Króla Polski, o pochowanym tam sercu wnuka Jana III Sobieskiego? Nie ma informacji o spoczywającym tam sercu polskiej księżniczki córki króla Augusta III ani o licznych obrazach Matki Boskiej Częstochowskiej. W nowo wydanym kalendarzu-informatorze na rok 2024 nie ma żadnej wzmianki o pielgrzymce papieża Jana Pawła II, nie mówiąc już o historii relikwii znajdujących się w Kaplicy Łask, czy o pomniku, pamiątkowych tablicach, obrazach, medalach w posadzce kościoła i własnoręcznie posadzonej przez niego lipie.
Z taką „skargą“ i propozycją zmiany polonijny działacz Andrzej Białas udał się do burmistrza miasta, który polsko-bawarskie powiązania znał tylko w niewielkim stopniu. Jednakże reakcja włodarza miasta była natychmiastowa i od marca Altötting posiada nowego przewodnika – Andrzeja Białasa ze specjalnością: „Polsko-bawarskie ślady”. Następnym krokiem będzie wydanie informatora z historycznym zarysem na ten temat. Nowy przewodnik oprowadzał już uczniów Polskiej Szkoły z Monachium oraz grupę harcerzy. Dawno nie widziałam tak poruszonej klasy. To była wspaniała lekcja historii, nie wiedzieliśmy, że znajdziemy tu tyle polskości. Warto było tu przyjechać! – podsumowała wycieczkę opiekunka klasy.