W dawnej stolicy carskiej Rosji

O Sankt Petersburgu mówi się, że jest Wenecją wschodu – z jego urodą, pałacami i kanałami. Osobiście widziałem wiele miejsc, ale chyba żadne do tej pory nie wywarło na mnie takiego wrażenia jak rosyjski Sankt Petersburg. Miasto naprawdę niezwykłe. Ciekawe i piękne. Zbudowane z wielkim rozmachem, pełne uroczych kamienic, kanałów, mostów i kościołów. W dwudziestym wieku miasto przeżyło trzy zmiany nazwy, dokładnie tyle samo rewolucji i do tego 900-dniową blokadę w czasie II wojny światowej.

Sankt Petersburg to miasto zbudowane na wodzie. Zabudowa, podobnie jak Wenecji czy też Amsterdamu, skupia się nad brzegami kanałów i rzek. To właśnie niezliczone kanały oraz rzeka Newa tworzą niepowtarzalną atmosferę miasta. Długie i szerokie ulice, ogromne i liczne pałace i parki, domy tworzone przez najwybitniejszych architektów Europy Zachodniej i Rosji. Zwiedzanie Sankt Petersburga to prawdziwe odkrycie. Najlepiej pieszo. Zdecydowanie najsłynniejszą ulicą miasta, a może i całej Rosji, jest Newski Prospekt. To właśnie tutaj zaczynam mój spacer po mieście. Wzdłuż ciągnącej się prawie przez 4,5 kilometry arterii znajdują się ekskluzywne sklepy najsławniejszych projektantów mody, 5-gwiazdkowe hotele, liczne puby i restauracje. To, co rzuca się w oczy, to widoczna ogromna różnica w statusie majątkowym Rosjan – ludzi wręcz nieprzyzwoicie bogatych i ludzi żyjących w skrajnej biedzie. Ulubione samochody bogatych Rosjan to najnowsze i najdroższe BMW i Mercedesy, koniecznie czarne lub srebrne, a tuż obok nich jeżdżące stare i skorodowane Łady i GAZ-y. Zaskakują również Rosjanki. I to nie tylko swoją niespotykaną urodą, ale także swoim doskonałym ubiorem. W bardziej uczęszczanych miejscach w Sankt Petersburgu można wypatrzyć kobiety ubrane w najnowsze kreacje projektantów mody, a liczne nad Newą luksusowe butiki nie cierpią z powodu niskich obrotów. Główna ulica, Newski Prospekt to swoisty „wybieg”, na którym można podziwiać aktualne trendy w modzie. Ale byłem również w sklepach poza centrum, które przypominały mi polskie sklepy z lat osiemdziesiątych. Ale wróćmy jednak do atrakcji turystycznych nad Newą.

Z Newskiego Prospektu dochodzę do placu przy Pałacu Zimowym. To chyba najbardziej znane i charakterystyczne miejsce w Sankt Petersburgu. W Pałacu Zimowym znajduje się najsłynniejsze muzeum Rosji – Ermitaż. To również jedno z najstarszych i największych muzeów świata. Miało symbolizować siłę i bogactwo carskiej Rosji. Na zwiedzenie jednak muzeum nie wystarczy nam nawet jeden cały dzień. Warto jednak choć na chwilę stanąć przed obrazami Leonarda da Vinci, Rembrandta, Michała Anioła czy Picassa. Zachwycają nie tylko liczne zbiory, ale również pełen przepychu i bogactwa wnętrze pałacu. Plac Pałacowy pomiędzy Ermitażem a znajdującym się naprzeciwko budynkiem Sztabu Generalnego zaskakuje swoją rozległością. To miejsce, gdzie znajdzie się chyba każdy turysta zwiedzający Sankt Petersburg. Stąd wzdłuż wybrzeża Newy docieram pod pomnik cara Piotra Wielkiego, założyciela miasta, zwany Jeźdźcem Miedzianym. Tuż za nim podziwiam górującą nad miastem widoczną złotą kopułę soboru świętego Izaaka. To jedna z największych budowli sakralnych w całej Europie. Nim wejdziemy do środka, warto wybrać się na taras widokowy złotej kopuły, skąd roztacza się wspaniała panorama na całe miasto, z widocznymi kanałami i rzekami. Wracam na drugą stronę Newy. Zbudowana na Wyspie Zajęczej Twierdza Pietropawłowska miała odgrywać rolę fortecy uniemożliwiającej zdobycie miasta. To tutaj znajduje się Katedra Piotra i Pawła z charakterystyczną strzelistą iglicą. Stąd w niecałe pięć minut znajdziemy się na pokładzie krążownika „Aurora” – symbolu rewolucji październikowej. Wracam jednym z licznych mostów na drugą stronę Newy, w kierunku Pól Marsowych, skąd wyłania się fascynujący widok cerkwi Zbawiciela na Krwi. To zdecydowanie jedna z najbardziej kolorowych świątyń Sankt Petersburga. U jej stóp, obok licznych handlarzy pamiątek, fotografują się… tamtejsi nowożeńcy, których nietrudno spotkać w mieście. Widać ich wszędzie – czy to przed pałacami, czy też brzegami Newy. Aby choć chwilę dać odpocząć swoim nogom, decyduję się na 45-minutowy rejs taksówką wodną po kanałach i rzekach Sankt Petersburga. Przyjemna i niedroga wycieczka (ok. 5 €) prowadzi obok majestatycznych XIX-wiecznych kamienic, chociażby domu Puszkina i pod wspaniale zdobionymi urokliwymi mostkami. Mimo zmęczenia po przebytych pieszo wielu kilometrach ulicami Sankt Petersburga decyduję się na wycieczkę „Nocznyj Pieterburg”, czyli najkrócej „Sankt Petersburg nocą”. Po długim targowaniu się (ceny dla Rosjan i cudzoziemców różnią się ogromnie) i zapewnieniom, że jestem „iz Polszy”, za niecałe 10 € autobusem ruszam na nocną wycieczkę, która okazała się wspaniałym pomysłem. Jeszcze raz okazja zobaczenia, to co najciekawsze w Sankt Petersburgu, spojrzenia na Morze Bałtyckie nad Zatoką Fińską, a pomiędzy 2.00 a 3.00 w nocy obserwacja podnoszenia mostów na Newie, dzięki czemu odbywa się żegluga na rzece. Widok naprawdę imponujący, kiedy widzi się wręcz „stojące” olbrzymie mosty, którymi w ciągu dnia przejeżdża mnóstwo samochodów, tramwajów i trolejbusów. Dobrze, że byliśmy po właściwej stronie rzeki, bo w przeciwnym razie musielibyśmy czekać do rana. Jedną z wielu atrakcji Sankt Petersburga są tzw. białe noce, trwające od końca maja do końca lipca. To okazja do zwiedzania miasta przez całą dobę. Do hotelu docieram pierwszym metrem, które zaczyna kursować o 5.00 rano. Po krótkim śnie i bardzo późnym śniadaniu decyduję się na wycieczkę do Peterhofu, jednej z letnich rezydencji Piotra I, wielkiego pałacu z ogrodami, wzorowanym na francuskim Wersalu. Położony tuż nad samym morzem, nad Zatoką Fińską zachwyca bogactwem i przepychem, a największe wrażenie robią niezliczone ilości kaskad i fontann. W drogę powrotną do miasta wybieram się wodolotem, który dopływa pod sam Pałac Zimowy.

Mit „taniej Rosji” to już przeszłość. Jak mówią spotkani Rosjanie, to, co się tu zmienia najszybciej, to właśnie ceny. Obecnie w Rosji można kupić wszystko. W sklepach drożyzna. Najtańsza jest jeszcze komunikacja miejska; metro, trolejbusy, tramwaje. Ceny ogólnie wysokie, wyższe niż w Polsce. Drogo jest też w barach i restauracjach, choć czasem też jest i odwrotnie – można zjeść zaskakująco tanio. Zależy gdzie i co. Wybór jest zazwyczaj kiepski, sposób podania też nie zawsze zachęcający do jedzenia. Ale równocześnie nie brak i knajpek na bardzo wysokim poziomie. W hotelach, muzeach – specjalne stawki dla cudzoziemców. Jednak to, ile zapłacimy, zależeć będzie w dużej mierze od naszej zaradności, umiejętności nawiązywania kontaktów i oczywiście znajomości języka rosyjskiego. Jak się okazuje – przydatnego.

Do Sankt Petersburga leciałem pełen niepewności. Wróciłem pełen zachwytu i przekonany, że jeszcze kiedyś wrócę nad brzegi Newy. To miasto, które naprawdę warto zobaczyć!




Sebastian Wieczorek

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

 

Polityka cookies

Przeglądarki internetowe domyślnie dopuszczają umieszczanie plików „cookies/ciasteczek”, czyli informacji zapisywanych na urządzeniach „komputerowych” użytkowników.

Ustawienia przeglądarek internetowych mogą zostać zmienione tak, aby blokować automatyczną obsługę plików „cookies/ciasteczek” lub informować o próbach ich każdorazowego przesłania do urządzenia wykorzystywanego przez użytkownika. W celu skonfigurowania opcji swojego urządzenia w zakresie wyrażenia zgody na zapisywanie plików cookies oraz określenia zakresu zapisywanych cookies możesz zmienić ustawienia wykorzystywanej przez Ciebie przeglądarki internetowej. O zarządzaniu plikami Cookies w poszczególnych przeglądarkach można znaleźć informacje na stronach:
•    Internet Explorer: http://support.microsoft.com/kb/196955/pl
•    Firefox: http://support.mozilla.org/pl/kb/ciasteczka
•    Chrome: http://support.google.com/chrome/bin/answer.py?hl=pl&answer=95647
•    Opera: http://help.opera.com/Linux/12.10/pl/cookies.html
•    Safari: http://support.apple.com/kb/HT1677?viewlocale=pl_PL&locale=pl_PL
W ramach naszych stron i serwisów internetowych wykorzystujemy następujące rodzaje plików cookies:
a)    pliki cookies przechowujące identyfikator sesji, który jest niezbędny do przechowania informacji o fakcie bycia zalogowanym w serwisie lub wypełnienia formularza;
b)    count – cookie służące do zliczania ilości odwiedzin na stronie;
c)    NID, PREF – Google Maps dostarczający interaktywne rozwiązania w zakresie map, które umożliwia podmiotom publikującym treści na dołączanie do ich stron dopasowanych do sytuacji interaktywnych map,
d)    Cookie Google Analytics;
e)    cookie dotyczące ustawień okna przeglądarki;

W przypadku, gdy użytkownik nie dokonana zmiany domyślnych ustawień przeglądarki internetowej w zakresie ustawień cookies, pliki te będą zamieszczone w urządzeniu końcowym użytkownika. Wyłączenie lub zmiana domyślnych ustawień plików cookies może spowodować utrudnienia w korzystaniu z niektórych naszych stron i serwisów internetowych.